• Tutaj jesteś:
  • Strona główna
  • DZIEJE PARAFII NIEMYSŁOWICE W LATACH 1898- 1939

DZIEJE PARAFII NIEMYSŁOWICE W LATACH 1898- 1939

Z parafią w Niemysłowicach związani są księża o bardzo ciekawych życiorysach. Warto pokrótce ich przedstawić.

Obraz:

Pierwszym proboszczem w Niemysłowicach w latach 1898 - 1901 był ksiądz Robert Kutsche. Pochodził w rodziny chłopskiej mieszkającej w Jarnołtowie niedaleko Grodkowa. Urodził się 21 kwietnia 1866 roku. Uczył się w gimnazjum w Ząbkowicach Śląskich i Prudniku. Studia uniwersyteckie ukończył we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie przyjął 21 czerwca 1893 roku. Oprócz Niemysłowic był księdzem miedzy innymi w Nysie, Spremeng, Lubrzy. W 1913 roku został mianowany dziekanem archiprezbiteriatu w Prudniku. W 1936 roku przeszedł na emeryturę i zamieszkał w swojej rodzinnej miejscowości.

Kolejnym proboszczem był urodzony w Berlinie w 1857 roku ksiądz Hermann Kliem. Ten syn kowala studia z zakresu teologii odbył w Holandii ( Steyl, Tilburg, Antwerpia). Po święceniach kapłańskich w 1889 roku zdecydował się zostać misjonarzem na Nowej Gwinei. Pełnił tę funkcję przez dwa lata. Po powrocie z misji był kolejno wikarym w Berlinie, Strzegomiu i Prudniku. Od 1901 roku do 1905 kieruje niemysłowicką parafią. Zakłada tu Bractwo Różańcowe. Przez kolejne 22 lata do swej nagłej śmierci na zawał serca w 1927 roku jest proboszczem Moszczanki.

Wielkie zasługi dla umocnienia religii katolickiej w Niemysłowicach położył kolejny proboszcz - Rudolf Graupe. Był synem nauczyciela. Urodził się w Łące niedaleko Nysy w 1873 roku. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1897 roku. Został proboszczem w Niemysłowicach w 1905 roku i pełnił tę funkcję do 1917 roku. Jego zasługą jest założenie we wsi Katolickiego Związku Robotniczego, żeńskiej Sodalicji Mariańskiej oraz wprowadzenie do wsi w 1909 roku Sióstr Marianek (s. Róży i s. Kuniberty), które opiekowały się chorymi i kierowały przedszkolem. Za jego czasów uległ pęknięciu dzwon ufundowany przez fundatorkę kościoła Magdalenę. Nowo odlany dzwon o wadze 500 kilogramów poświęcony Najświętszemu Sercu Jezusowemu został, niestety, przez władze skonfiskowany na cele wojenne w 1917 roku. Ksiądz Graupe nie doczekał tej chwili, gdyż rok wcześniej został przeniesiony do Radzikowic. Ostatnie lata jako proboszcz spędził w Łące Nyskiej, gdzie zmarł w 1929 roku.

W okresie pierwszej wojny światowej, w 1917 roku proboszczem w Niemysłowicach został urodzony w 1877 roku w Prudniku ksiądz Jan Kollibay. Był on synem sędziego. Ukończył w Prudniku gimnazjum, następnie uniwersytet we Wrocławiu. Po otrzymaniu święceń w 1901 roku już jako ksiądz pracował na parafiach w Górze, Żmigrodzie, Kolnowicach oraz Niemysłowicach. Pod jego osiemnastoletnimi rządami dokonano: w 1919 r. remontu dachu kościoła, w 1925 roku odnowiono ołtarz, a w 1929 pomalowano wnętrze świątyni. Ze względu na pogorszenie stanu zdrowia zrezygnował w 1935 roku z kierowania probostwem i przeszedł w stan spoczynku zamieszkując w Prudniku.

Ostatnim niemieckim proboszczem Niemysłowic był ksiądz Franz von Hirsch. Pełnił swą funkcję przez dziesięć lat, od 1935 roku do 1945. Urodził się w 1900 roku w Cottbus. Tam ukończył szkołę podstawową i gimnazjum. Po ukończeniu studiów teologicznych we Wrocławiu w roku 1927 został księdzem. Przed objęciem probostwa w Niemysłowiach pracował w Gryfowie, Moszczance i uzdrowisku Charlottenbrun. Jego staraniem założono w Niemysłowicach Stowarzyszenie Świętego Bonifacego, Stowarzyszenie Świętego Franciszka Ksawerego, Stowarzyszenie Dzieciątka Jezus oraz Straż Honorową Serca Jezusowego. Dzięki jego staraniom dokonano gruntownego remontu kościoła w 1938 roku. Związane to było z planami konsekracji kościoła. Świątynię wewnątrz odmalowano, odnowiono ołtarz ( Zakłady Sztuki Religijnej Franciszka Simona w Nysie), odrestaurowano obraz przedstawiający św. Annę, rozbudowano chóry przystosowując je do montażu organów. Zainstalowano elektryczne oświetlenie, nowe drzwi do kościoła i na chóry (rzemieślnicy z Niemysłowic – Józef Langer i Józef Braunlich). Zdecydowano się również na stworzenie centralnego ogrzewania. W tym celu rozpoczęto kopać pod zakrystią i częścią kościoła piwnicę. Wówczas dokonano sensacyjnego odkrycia podziemnej krypty grobowej mieszczącej się pod dzisiejszymi stallami patronów kościoła. W komorze grobowej odkryto fragmenty trumien, szat zmarłych, kości oraz trzy czaszki. Były to szczątki fundatorki kościoła Magdaleny z Wrbna, jej męża Jerzego oraz syna Stefana. Pochowano je z wielką czcią w nowym grobowcu mieszczącym się u wejścia na cmentarz po prawej stronie. Podczas dalszych prac odkryto kolejną komorę grobową . W niej znaleziono metalową trumnę opatrzoną herbem, składającym się z czerwonej kuli z trzema tkwiącymi w niej mieczami. Nie udało się wówczas ustalić, kto w niej został pochowany. Wszystko wskazuje jednak na to, że była to córka Magdaleny - Barbara, która wyszła za mąż za Jerzego Fuellsteina, który był właścicielem Olbrachcic i legitymował się herbem Harbord von Fuellstein (trzy miecze wbite w jabłko).

Najważniejszym jednak wydarzeniem dla przedwojennej społeczności katolickiej Niemysłowic była uroczystość konsekracji kościoła. Dokonał jej 19 października 1938 roku kardynał arcybiskup doktor Adolf Bertram. W imieniu społeczności parafialnej powitał go ksiądz Franz von Hirsch oraz Hermann von Choltitz. Przed uroczystą Mszą Świętą z udziałem dwudziestu dwóch księży z dekanatu prudnickiego kardynał Bertram dokonał konsekracji niemysłowiskiego kościoła pod wezwaniem Św. Anny. Na zakończenie uroczystości kościelnej do zebranych wygłosił z ambony kazanie dziękując mieszkańcom Niemysłowic za trud i wkład włożony w odnowienie świątyni oraz zwrócił uwagę, jak ważną role pełni każdy „Dom Boży” jako „Przybytek łaski i świętości”. Zachęcił też wszystkich wiernych do naśladowania Patronki kościoła św. Anny. Potwierdzeniem konsekracji kościoła są marmurowe płytki z wizerunkiem krzyża wmurowane w mury świątyni oraz pozostawiony dokument o następującej treści: „Adolf Kardynał Bertram, Arcybiskup Wrocławia, wszystkim i każdemu z osobna czytelnikom niniejszego pisma przesyła pozdrowienie w Panu. Zaświadczamy i stwierdzamy niniejszym, iżeśmy w dniu 19 października 1938 roku w miejscowości Niemysłowice, diecezji wrocławskiej, odnowiony tenże kościół wraz z ołtarzem jego ku chwale i czci Boga Wszechmogącego, Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Świętych oraz Patronki tegoż św. Anny, Matki N.M.P konsekrowali, a relikwie św. Nominanda i Sewera we wzmiankowanym ołtarzu zamieścili. Wszystkim wiernym Chrystusowym, którzy uczestniczyli w tej konsekracji udzielamy wedle istniejącego w Kościele zwyczaju odpustu jednego roku, zaś tym, co w rocznicę poświęcenia tegoż kościoła go nawiedzą, odpustu 200 dni. Święto poświęcenia Kościoła winno być corocznie obchodzone w drugą niedzielę października. Na dowód prawdziwości podpisujemy niniejsze pismo własnoręcznie i opatrujemy je pieczęcią biskupią. Dan we Wrocławiu, dnia 19 października 1938 roku. Podpisał Arcybiskup Kardynał Adolf Bertram”.

Parafia niemysłowicka do 1945 roku znana była z licznych powołań kapłańskich. Pierwszym wyświęconym księdzem w 1895 roku był Karol Linke. Kolejnym w 1906 Edward Schneider, w 1924 Feliks Otte, a w 1926 Bruno Thomas. Należy tu wspomnieć również o dwóch werbistach: Józefie Kretschmerze pracującym w Chinach oraz Bernardzie Rohnerze , doktorze teologii pracującym na misji w Bukareszcie w Rumunii. W „Roczniku Ziemia Prudnicka 2002” Piotr Wosz przybliżył postać franciszkanina o. Alberta Rittnera również urodzonego w 1851 roku w Niemysłowicach.

W przededniu wybuchu drugiej wojny światowej Niemysłowice zamieszkiwało według różnych danych od 1090 do 1133 osób. W większości byli to rolnicy. Obok nich byli też sadownicy. Sporą grupę stanowili rzemieślnicy (stolarze, piekarze, cieśle, itp.) oraz robotnicy rolni. Wiele osób pracowało w funkcjonującej tu cukrowni, cegielni oraz zakładach włókienniczych w Prudniku. Do wsi można było dojechać autobusami, które kursowały na trasie Nysa - Prudnik i Ścinawa - Prudnik. Burmistrzem, czyli dzisiejszym sołtysem, w tym czasie był Bernhard Fischer, natomiast naczelnikiem wsi Steiner Richard. Istniała tu również komórka NSDAP. Nie było natomiast poczty.

Pod względem wyznaniowym wieś w dalszym ciągu była podzielona na katolików i ewangelików. Ci drudzy mieli własną jednoklasową szkołę, w której jeden nauczyciel w 1937 toku uczył 28 dzieci. Dla porównania w szkole katolickiej w trzech klasach uczyło się w tym samym okresie 142 uczniów. Sprawowało nad nimi opiekę 3 nauczycieli. Byli to sami mężczyźni. Ewangelicy mieli również swój cmentarz, powstały przy ulicy Nyskiej. Na nabożeństwa udawali się najczęściej do Prudnika.

Na początku lat 20-tych obok kościoła ówcześni niemysłowianie zbudowali pomnik poświęcony poległym mieszkańcom wsi podczas I wojny światowej. Znajdował się on obok kościoła, przy drodze prowadzącej do wsi. Do dziś jedynym śladem po nim są schody prowadzące do niego.

Wg. opracowania Agaty i Franciszka Dendewicz